Sprzedaż SPEC w cieniu wyborów…

Dnia 11.10.2011 roku SPEC został sprzedany francuskiej firmie Dalkii. W zaciszu gabinetów, bez udziału mediów i rozgłosu władze Warszawy podpisały ostateczną umowę sprzedaży. Ratusz nie wysłał nawet komunikatu, choć to największa transakcja w historii stołecznego samorządu.
Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Warszawie, zostało przejęte przez francusko-australijską firmę Dalkia, która wykupiła 85% akcji spółki za 1,44 miliarda złotych. Tym samym Gronkiewicz-Waltz oddała zagranicznemu kapitałowi kolejną spółkę, która przynosiła stałe dochody, a jednocześnie posiada monopol na dostawę ciepła ponad 1,7 miliona Warszawiaków.
Według „Życia Warszawy”, opozycja już sugeruje, iż prezydent Warszawy obawiała się, że podpisanie umowy przed wyborami mogło zaszkodzić PO. Sprzedaż odbyła się w końcu po wyborach, bez rozgłosu mediów.
„Wybory nie miały absolutnie nic do sprawy umowy. Było to po prostu sfinalizowanie transakcji, o której już wcześniej wszystko powiedziano i napisano” – mówi wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak. Jak wylicza, umowa wymagała uzgodnienia w każdym szczególe z prawnikami obu stron, ustaleń z agentem depozytowym do przelewu środków wewnątrz grupy Dalkia, a także przyjazdu szefów grupy i stąd wtorkowy termin.
Politycy PiS przypominają, że w sądzie administracyjnym czeka na rozpatrzenie sprawa odrzuconego wniosku o referendum ws. prywatyzacji SPEC.
Prywatyzacja odbyła się bardzo szybko. Pani prezydent zlekceważyła głos blisko 90 tys. mieszkańców, którzy złożyli podpis w sprawie referendum przeciwko prywatyzacji SPEC. Hanna Gronkiewicz-Waltz podpisując wstępną umowę dot. sprzedaży przedsiębiorstwa Dalkii, nie dała szansy i okazji na wypowiedzenie swojego zdania w tej szalenie ważnej kwestii warszawiakom – mówi Rynkowi Infrastruktury Sebastian Wierzbicki, przewodniczący warszawskiego SLD.
Proces prywatyzacji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej odbywał się niestety za zamkniętymi drzwiami. Władze miasta unikały publicznej debaty, nie mówiły nie tylko o korzyściach, ale i o niebezpieczeństwach związanych ze sprzedażą – mówi Wierzbicki.
Kwota za jaką sprzedano SPEC to niewątpliwie ogromny zastrzyk finansowy dla miasta, jednak koszty tej transakcji mogą odbić się na kieszeniach warszawiaków. Bo mimo zapewnień i wielu warunków zapisanych w umowie, trzeba myśleć, co będzie dalej, po 7 i 10 latach – mówi Sebastian Wierzbicki i dodaje: – Jak było do przewidzenia Dalkia ma zamiar kupić także ciepłownie warszawskie, co mogłoby stworzyć niebezpieczny monopol.
W sprawie sprzedaży SPEC musi się wypowiedzieć jeszcze Komisja Europejska oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zobacz więcej…
Źródło: PAP, Życie Warszawy

Źródło: Gazeta Wyborcza 26 sierpnia 2011 – autor Jan Fusiecki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.