Jak donosi dziennik.pl już w 2013 roku planowane są podwyżki cen wody nawet 100% i nie oznacza to, że w kolejnych trzech latach unikniemy kolejnych.
Warto jednak zastanowić się dlaczego?
Podstawowym problemem jest to, że drożejącą woda powoduje spadek jej zużycia przez gospodarstwa domowe co obniża zyski dostawców. Oczywiste jest, że np. MPWiK nie zależy na mniejszej sprzedaży więc aby firma nadal przynosiła zyski podnosi ceny. Każda podwyżka pośrednio powoduje, że ludzie zaczynają oszczędzać jeszcze bardziej ponownie obniżając zyski dostawców, którzy ponownie podnoszą ceny ponieważ nie zamierzają obniżać swoich dochodów. Wcale mnie nie zdziwi kiedy cena metra sześciennego wody będzie kosztowała 20 zł/m2. Dodam jednak, że znam osoby starsze, które zużywają 1,5 m3miesięcznie i nie wynika to raczej z ich bogactwa lecz niskich emerytur. Ci ludzie niejednokrotnie prawie 90 letni walczyli o Polskę, a teraz nie stać ich na opłacenie czynszu.
Należy również pamiętać, że od 2007 roku spadał popyt na towary konsumpcyjne, co spowodowało wycofanie się z rynku niektórych firm produkcyjnych, które były głównym źródłem dochodu dla dostawców wody i prądu. Najlepszym przykładem może być likwidacja FSO jednak było również wiele małych firm produkcyjnych, które z powodu braku klientów na swoje produkty wycofały się z rynku. To małe firmy w głównej mierze również korzystały z wody podczas produkcji. Spadek zapotrzebowania wcale nie powinien oznaczać wzrostu cen ponieważ w przypadku prywatnej firmy prowadzi on do ograniczenia produkcji, zwolnień pracowników i szukania oszczędności tylko po to aby przetrwać na rynku. Niestety nie ma ten model nic wspólnego z takimi firmami jak SPEC, MPWiK ponieważ nie muszą one się obawiać konkurencji.
Co dalej?
Kiedy Panu Kowalskiemu podnoszą ponownie cenę metra sześciennego wody więc robi wszystko aby ją zaoszczędzić więc dochody MPWiK spadają.
Natomiast Pan Nowak zamyka produkcję ponieważ nie jest w stanie sprostać tańszym produktom z Chin więc również przestaje całkowicie zużywać wodę potrzebną do produkcji.
Dostawcy wody nie zamierzają zmniejszać swoich zysków więc podnoszą cenę metra sześciennego wody. Kółko się zamyka i cena rośnie ponownie … perpetuum mobile.
Coraz więcej Kowalskich drastycznie oszczędza, a większość Nowaków plajtuje i likwiduje produkcje (pośrednio również miejsca pracy).
Należy pamiętać, że podwyżki wody wynikają również z coraz bardziej zuchwałych pomysłów rodzimego Ministerstwa Gospodarki i nieprzychylnej „Unii Europejskiej”.
„Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy” – Alexis deTocqueville 1805-1859.
Jeśli w przyszłym roku wejdzie ustawa o korytarzach przesyłowych nakazująca wypłatę rekompensat właścicielom działek przez które przechodzą linie przesyłowe (elektryczne, gazociągi, sieci ciepłownicze i wodociągowe itp.) firmy zajmujące się dystrybucją i przesyłem energii elektrycznej, wod-kan, gazu i ciepła będą musiały zapłacić odszkodowania.
Oczywiste jest, że ich koszt zostanie przerzucony na odbiorców gazu, energii elektrycznej, wody i ciepła.
Dalej mamy do czynienia z traktatem akcesyjnym dotyczącym modernizacji oczyszczalni ścieków komunalnych i jakości wody do 2015 r. Jeśli nie spełnimy jego postanowień, co jest wielce prawdopodobne, Unia Europejska może nałożyć na nasz kraj karę w wysokości ponad 4 mln euro dziennie co może spowodować wzrost cen wody o 400%.
Niestety większość dostawców przynajmniej w Warszawie to monopoliści więc nie pozostanie nam nic innego jak za droższą wodę po prostu zapłacić.
Przeczytaj artykuł z Dziennika z dnia 15 marca 2012 Uwaga! Podwyżki cen wody będą drastyczne oraz Zacznij oszczędzać wodę już teraz. Będzie bardzo drogo